08.07.06, 11:26
Prowokator: Pulit ofiarą rozgrywek politycznych
Następnemu człowiekowi mediów podziękowano. Tym razem Marcinowi Pulitowi z Radia Kraków, który chciał coś zmienić i któremu zaczęło się to nawet udawać.
Następnemu człowiekowi mediów podziękowano. Tym razem Marcinowi Pulitowi z Radia Kraków, który chciał coś zmienić i któremu zaczęło się to nawet udawać. Czemu? Bo był bezpartyjny, nie należał do żadnych układów - ani do Prawa i Sprawiedliwości, ani do Samoobrony, ani do Ligi Polskich Rodzin. Bo chciał tworzyć radio publiczne – dobre radio. Bo chciał zakończyć spory polityczne, chciał robić w końcu program, a nie uczestniczyć w politycznych rozgrywkach.
Sukcesy Pulita? Jako jedyna rozgłośnia regionalna Polskiego Radia, Radio Kraków w końcu dokonała skoku – w Krakowie spokojnie wygrywało bez schlebiania najniższym gustom z komercyjną papką. Naraz okazało się, że Radio Kraków może zmienić swe oblicze – z nudnego, obojętnego radyjka do w końcu liczącego się medium. Pulit był na początku zmian, a przed nim było jeszcze wiele do zrobienia.
W MediaFM.net nieraz dokładaliśmy Radiu Kraków – ale nigdy nie byliśmy przeciwni zmianom, które Pulit wprowadzał.
Panie Marcinie – odwalił Pan kawał dobrej roboty. Wiemy, że było trudno. Wiemy, na jakie problemy Pan natrafiał. Wiemy, że wprowadzanie zmian w Radiu Kraków, to było jak stąpanie po niepewnym gruncie. Dziękujemy.
Fajnie jest podziękować komuś i dać nominację osobie, która jest z partyjnego wyboru. Fajnie, też będzie zepsuć czyjąś robotę. Obym się mylił, choć nie sądzę…