29.07.11, 01:49
DANIEL OLBRYCHSKI, aktor: „Wszystkim rządzącym nie szczędzę krytyki. Ich wina i zaniedbaniem jest to, że co roku mamy tyle trupów na drogach. To wina wszystkich, którzy byli i są u władzy od 1989 roku. Chorwaci przez skały drogi wyrąbali, a u nas co? Wie pani ile my płacimy podatku drogowego? To są monstrualne sumy w euro rocznie. Za to można by wybudować nie tylko autostrady przez Bałtyk, lecz także przez Atlantyk. 90 procent śmierci spowodowanych jest katastrofalną jakością polskich dróg. Każdego dnia krzyży przybywa.”
„Newsweek”
MAGDA GESLER, restauratorka: „Ceny dań w restauracjach na prowincji poszły ostro w dół. Warszawa jest specyficznym rynkiem, ale i tu jest już taniej niż na początku lat 90. kiedy było dramatycznie drogo. Powodów tego, że nie chodzimy gremialnie do restauracji jest wiele: brak obyczaju, brak klasy średniej, brak przyzwolenia na to, żeby można było wyjść z pracy na lunch. Zanika też zwyczaj czy potrzeba spotkania się z rodzina przy obiedzie.”
„Wprost”
MARIA CZUBASZEK, pisarka, satyryk: „Z własnego doświadczenia wiem, że lepiej być starym facetem niż stara babą. Pocieszam się tylko, że nie jestem typową kobietą. Nigdy nie czułam instynktu macierzyńskiego i nie chciałam mieć dzieci. Udało się. Nie lubię dzieci i nie potrafiłabym ich wychować. Mam zero zdolności i zapędów pedagogicznych. Również w stosunku do dorosłych. Większość moich związków rozpadała się m.in. dlatego, bo nie wierzyłam, że mogę faceta zmienić. Albo akceptowałam jego wady, albo „żegnaj misiu”.”
„Playboy”
ZBIGNIEW ZAMACHOWSKI, aktor: „W ogóle w moim życiu sprawdza się zasada ”rób to, co lubisz, a nigdy nie będziesz musiał pracować”. Oczywiście jak dziś przychodzę do teatru, to moment przebierania się za kogoś innego już nie jest tak radosny jak kiedyś, i nie mam czegoś takiego, że… „o Jezu, zaraz wyjdę na scenę, znowu będę aktorem!” Raczej częściej mi się nie chce niż chce. Ale naprawdę to się wciąż zmienia – w momencie przejścia zza kulis na tę drugą stronę.”
„Film”
OLA SZWED, aktorka: „W nowym mieszkaniu mam współlokatorkę Anię, z którą bardzo dobrze mi się żyje. Mój dom rodzinny jest pełen ludzi i zwierzaków, dlatego nie chciałam mieszkać całkiem sama. Jesteśmy z Anią jak stare dobre małżeństwo. Ja gotuję, ona zmywa, sprzątamy razem, a śmieci wyrzucamy na zmianę. Ania jest wyrozumiała i daje mi odetchnąć, zamawiając dla nas czasem coś pysznego do jedzenia na wynos.”
„Na Żywo”
JOANNA HORODYŃSKA, modelka: „Życia na obcasach trzeba się nauczyć. Inaczej chodzi się na platformach inaczej na klasycznej szpilce. Wiele kobiet popełnia błąd i cały ciężar stawia na pięcie. To krok słonia. Tu potrzebna jest arytmetyka – 70 procent nacisku na pięty, 30 na palce. Wypracowałam taki styl, dzięki temu czuję się pewna w każdej sytuacji. Gdy zimą szłam w 14-centymetrowych platformach po śniegu, było tak, jakbym frunęła albo szła po tafli wody.”
„Twój Styl”