11.09.20, 08:00
Anna Grużewska: Czas na Wnętrze to pismo powstałe z marzeń
Rozmowa z Anną Grużewską, redaktor naczelną magazynu „Czas na Wnętrze”.
Kuba Wajdzik: Trwa jubileusz magazynu „Czas na Wnętrze”. 10 lat na trudnym rynku prasy to kawał czasu…
Anna Grużewska: „Czas na Wnętrze” powstawał w zupełnie innej rzeczywistości niż obecna. Nie były to łatwe czasy. Może dlatego i dzisiaj nie odczuwamy specjalnych turbulencji, gdyż jest to pismo powstałe z marzeń.
Twórcą magazynu „Czas na Wnętrze” jest profesor Wiesław Marciniak, założyciel wydawnictwa AVT. To małe, ale prężne wydawnictwo, działające bez dużego rozgłosu, za to skutecznie. AVT wydaje pisma z dziedziny special interest, w tym wiele tytułów licencyjnych, by wspomnieć choćby polską edycję kultowego brytyjskiego magazynu „Gardeners”. Gdy w portfolio wydawnictwa brakowało tytułu wnętrzarskiego, profesor Marciniak postanowił go stworzyć. Od początku mógł liczyć na wsparcie zespołu doświadczonych redaktorów. Cztery lata temu dołączyłam do niego także ja, a rok później zostałam redaktor naczelną tytułu. Ostatnie lata poświęciliśmy nie tylko na wzmacnianie magazynu drukowanego, ale także budowaniu społeczności internetowej, skupionej wokół brandu Czas na Wnętrze.
KW: Jak zmienił się rynek pism i czytelnik z tego segmentu prasy w trakcie ostatniego dziesięciolecia?
AG: Dziesięć lat temu pismo miało wyłącznie czytelników, dziś tak samo ważni są użytkownicy, czyli wszyscy Ci, którzy skupiają się wokół naszej działalności w internecie. Dwa lata temu powstała nowa, piękna strona www naszego magazynu, zaczęliśmy też rozwijać komunikację w social mediach. W naszym przypadku internet niczego nie zabiera, daje za to możliwość dotarcia do osób, które nie sięgają po magazyn drukowany. Często, kiedy już poznamy się w naszych social mediach, ich użytkownicy stają się czytelnikami magazynu drukowanego.
Anna Grużewska, fot.: materiały prasowe
KW: Jaka jest dzisiaj funkcja magazynu premium w czasach powszechnego internetu? AG: Wszyscy korzystamy z internetu, kochamy go, zwłaszcza za tempo wyszukiwania informacji. Z tym nie mogą już konkurować dzienniki, a co dopiero miesięczniki! Żyjemy w czasach kształtowania i utrwalania nowych rytuałów, a pandemia udowodniła nam, że to, co proste, ma sens. Dlatego wierzymy w sensualne doświadczanie czytania i kontemplowania pięknych zdjęć. Ten, kto dziś ma czas, ten ma największy luksus! Poza tym konieczność pracy zdalnej, bezustanne podpięcie do komputerów sprawiają, że wszyscy odczuwamy przesyt elektroniką. To właśnie jest miejsce i czas dla magazynów Premium!
Oczywiście, tylko wówczas, gdy redakcja jest w stanie zapewnić czytelnikom wysoki poziom merytoryczny. „Czas na Wnętrze” tworzy zespół doświadczonych redaktorów o mocnym humanistycznym wykształceniu (magister sztuki, historyczka sztuki, archeolog, germanistka). Naszym atutem jest wiedza, ale przede wszystkim autentyczne zaangażowanie! Tu każdy kocha swoją robotę i wszyscy dają z siebie 110%!
KW: Jakie jest największe obecnie wyzwanie dla pisma?
AG: Zachowanie równowagi między działalnością w Internecie i social mediach a wydaniem papierowym. Harmonijne rozwijanie obydwu kanałów przekazu.
KW: Poświęcili państwo dekadę na promowania dobrego designu. Czy Polacy już dobrze znają znaczenie tego słowa?
AG: Coraz lepiej! Nawet jeśli nie mówią tego wprost, intuicyjnie potrafią wskazać przedmiot dobrze zaprojektowany. Oczywiście wciąż jesteśmy w procesie poznawania walorów wzornictwa. Dziesięcioleci zaniedbań nie da się naprawić w dekadę.
KW: Polacy wciąż mają mniejszą siłę nabywczą. Czy możemy jednak mówić już o poważnym rynku sztuki i wzornictwa?
Rynek kolekcjonerski rozwija się w Polsce dynamicznie, także aukcje wzornictwa cieszą się coraz większą popularnością. Nabywcy to niewielka, ale bardzo świadoma grupa. Marzy mi się sytuacja taka jak w Skandynawii, gdzie wszystko jest dobrze zaprojektowane – słupki parkingowe dla rowerów, sztućce w stołówce pracowniczej czy markowe meble. Cały czas, jako społeczeństwo, postrzegamy design jako coś elitarnego, a jego podstawowym zadaniem jest służyć ludziom. W magazynie „Czas na Wnętrze” staramy się cały czas o tym przypominać.
Anna Grużewska, fot.: materiały prasowe
KW: Kim są obecnie odbiorcy pisma?
AG: To przede wszystkim czytelniczki! Kobiety stanowią 95 proc. naszych odbiorców. To fantastyczne kobiety – wykształcone, oczytane. Najwięcej z nich jest w wieku 30-50 lat, ale są też studentki i to bardzo nas cieszy.
KW: Ostatnie miesiące to czas pandemii. Jak ona wpłynęła na kondycję pisma i na jego zawartość?
AG: Początkowo pochłonęły nas sprawy organizacyjne. Później zadaliśmy sobie kilka fundamentalnych pytań. Okazało się, że zwłaszcza w trudnych czasach ludzie, nie wyłączając nas, oczekują stałości. Dlatego postanowiliśmy, że regularność wydań jest poza dyskusją. Szybko nauczyliśmy się pracować zdalnie. Dawać sobie nawzajem wsparcie. Nasze wydawnictwo ma sklep internetowy, który z powodzeniem zaopatrywał czytelników, kupujących do tej pory „Czas na Wnętrze” w galeriach handlowych. Dlatego śmiało możemy powiedzieć, że pandemia nas nie osłabiła!
KW: Jak wyglądają obchody jubileuszu magazynu?
AG: Wirus pokrzyżował nam plany odnośnie spotkań na żywo z czytelnikami. Organizujemy zabawę jubileuszową, w której przypominamy wszystkie okładki magazynu. W związku z tym otrzymujemy dziesiątki maili od naszych czytelniczek. Lektura tych wiadomości to jedna z lepszych rzeczy, jakie mi się ostatnio przytrafiły. Słowa miłości i szacunku to najlepsze, co można otrzymać!
Publikujemy również jubileuszowe teksty pod hasłem „Ambasadorzy dobrego designu”. Tak jak mówiłam, mamy w tej kwestii jeszcze trochę do zrobienia. Na kolejną dekadę w sam raz!
KW: Dziękuje za rozmowę.
Do zdobycia jeden egzemplarz książki.
Zapraszamy do współpracy. Cena dodania do katologu od 149 PLN netto.
Komentarze