27.09.19, 08:00
Niezmiennie satelita pozostaje oknem na świat
Rozmowa z Marcinem Ornass-Kubackim, Prezesem Zarządu Astra Central Eastern Europe, m.in. 30-leciu telewizji satelitarnej w Polsce, zagrożeniach dla operatorów satelitarnych i ich przyszłości, a także o planach Astry w Polsce i Europie.
Kuba Wajdzik: Świętujemy 30-lecie obecności anten satelitarnych w Polsce. Antena satelitarna 30 lat temu zwiastowała wolność i niekontrolowany dostęp do niedostępnego dotąd świata. Jak dzisiaj postrzegana jest antena satelitarna i kim jest jej przeciętny użytkownik?
Marcin Ornass-Kubacki: Rok 1989 był dla Polaków kluczowy pod wieloma względami. Dla branży telewizyjnej przyniósł prawdziwy przełom technologiczny. Wyniesienie 30 lat temu satelity ASTRA 1A na pozycję satelitarną 19.2°E zapoczątkowało rozwój telewizji satelitarnej w naszym kraju. Była to prawdziwa nowość i powiew świeżości. To dzięki telewizji satelitarnej Polacy zyskali dostęp do zachodniej kultury, która stała się źródłem ogromnej inspiracji, rozrywki i informacji. Wobec monopolu państwowej telewizji w kraju, tak znaczący wybór nowych kanałów był prawdziwym otwarciem okna na świat. Możemy być dumni z udziału, jaki miała w tym przełomie Astra. W końcu poczuliśmy się obywatelami świata.
Obecnie telewizja satelitarna to naturalna część życia. Jak wynika z badania Monitor Satelitarny przeprowadzonego przez SES, sygnał z satelity ASTRA 19.2°E dociera do niemal 3 milionów polskich gospodarstw domowych. To 52 proc. wszystkich gospodarstw domowych korzystających z telewizji satelitarnej w naszym kraju. Charakterystyczną cechą i jedną z kluczowych zalet satelitów jest wyjątkowo szeroki wybór programów dostarczanych tą technologią. Dlatego można powiedzieć, że jej użytkownikiem jest właściwie każdy – niezależnie od wieku i zainteresowań. Niezmiennie satelita pozostaje też oknem na świat. W zasięgu pilota mamy przecież kanały z całego globu.
KW: Jaki był punkt zwrotny w historii Astry na polskim rynku?
MOK: Warto powiedzieć o dwóch takich momentach w historii Astry na polskim rynku. Pierwszym z nich niezaprzeczalnie jest uruchomienie Wizja TV w 1998 roku. Pojawienie się pierwszej rodzimej platformy cyfrowej Direct -To - Home było istotnym punktem zwrotnym dla całego rynku. Wizja TV była też wyjątkowa ze względu na swoją ofertę programową. Dostępne tam stacje – Cartoon Network, MTV Europe, Eurosport - to dla wielu esencja tamtych czasów, symbol epoki, wspomnienie z dzieciństwa czy młodości.
Drugi krok milowy nastąpił na początku 2007 roku, kiedy Polska stała się centrum dowodzenia SES, na terytorium Europy Środkowo-Wschodniej. Z warszawskiego biura zaczęliśmy zawiadywać działaniami początkowo w pięciu, a później w aż 17 krajach na dynamicznie rozwijających się rynkach, od Polski po Grecję, z biurem zależnym w Bukareszcie.
KW: Jak wygląda obecnie popularność telewizji satelitarnej w Polsce na tle Europy?
MOK: Według badań zlecanych regularnie przez SES renomowanym instytutom badawczym, w Europie dostarczamy sygnał satelitarny do 167 milionów gospodarstw domowych. W Polsce technologia satelitarna pozostaje jednym z wiodących sposobów odbioru sygnału telewizyjnego i od wielu lat ma ustabilizowaną pozycję. Jak wspomniałem, sygnał z ASTRA 19.2oE odbiera blisko 3 miliony domów w naszym kraju. Niezmienna popularność technologii satelitarnej wynika z jej oczywistych zalet. Przede wszystkim, telewizja satelitarna zapewnia dostęp do tysięcy kanałów, a każdy widz lubi mieć możliwość wyboru. Telewizja naziemna nie oferuje takiej różnorodności. Po drugie, pod względem jakości dostarczanego sygnału satelita jest zdecydowanym liderem i na pewno wygrywa jeżeli chodzi o transmisję programów o wysokiej rozdzielczości. Inne rozwiązania dystrybucyjne będą potrzebowały jeszcze wielu lat, aby osiągnąć takie wyniki.
KW: Czy operatorzy satelitarni są przygotowani na wyzwania współczesnych potrzeb widzów i nadawców?
MOK: Zdecydowanie są przygotowani. Rynek telewizji satelitarnej to arena ciągłego rozwoju technologicznego. W swoich działaniach patrzymy w przyszłość – wystarczy wspomnieć szczególny nacisk, który kładziemy na stałe podnoszenie standardów nadawania. To właśnie operatorzy satelitarni są pionierami wysokich rozdzielczości – najpierw 4K, teraz już również 8K. Liczba kanałów, które dostarczamy w najwyższej możliwej rozdzielczości ciągle rośnie.
Nie zwalniamy również tempa w kwestii wachlarza usług skierowanych zarówno do nadawców, jak i odbiorców. W naszych produktach łączymy nadawanie satelitarne z nadawaniem IP. Dla naszych klientów oznacza to szeroki zakres możliwości dotarcia do konsumenta, a dla samych odbiorców – bogatą ofertę, w której mogą znaleźć również serwisy VoD, które są dostarczane niekonwencjonalnie, bez potrzeby posiadania internetu szerokopasmowego.
KW: Czy internet i wszelkie pochodne usługi są zagrożeniem dla operatorów satelitarnych?
MOK: Nie, badania pokazują, że usługi zazwyczaj bazujące na internecie – SVoD czy TVoD, nie stanowią dla telewizji linearnej, a więc i satelitarnej, zagrożenia. Zdecydowana większość klientów traktuje je jako atrakcyjne uzupełnienie propozycji klasycznej telewizji, która wciąż pozostaje głównym sposobem konsumowania treści. Osoby, które korzystają wyłącznie z serwisów OTT stanowią 1 proc. wszystkich telewizyjnych gospodarstw domowych na świecie. Co więcej, tylko 4.6 proc. użytkowników usług SVOS nie korzysta z telewizji linearnej. Nawet jeśli konsument decyduje się na korzystanie z takiego serwisu, to wciąż jest gotowy płacić za tradycyjną telewizję. Chce mieć gwarancję wysokiej jakości, którą my zapewniamy.
KW: Czy platformy cyfrowe w zderzeniu z globalnymi serwisami VoD nie mają szans?
MOK: Absolutnie nie jest to prawda. Po pierwsze, jak wspominałem, to usługi, które należy traktować jako komplementarne względem siebie, a nie wymienne. Po drugie, usługa DTH jest ukierunkowana na linearne nadawanie na żywo. Serwisy VoD zapewniają dostęp do biblioteki medialnej i korzystają z nich przede wszystkim osoby poszukujące konkretnych filmów czy seriali. Wprawdzie oferują możliwość daleko idącej personalizacji, jednak mają swoje ograniczenia techniczne. Z drugiej strony, operatorzy DTH uruchamiają własne usługi VoD, ponieważ ich dostarczanie za pomocą satelity jest jak najbardziej osiągalne. Usługa SES VoD Everywhere umożliwia to za pomocą dekodera z wbudowanym dyskiem lub z możliwością podłączenia dysku zewnętrznego, np. pendrive’a i nie wymaga dostępu do internetu.
KW: Jaką rolę będą za kilka lat pełnili operatorzy satelitarni?
MOK: Jestem przekonany, że będą pełnili dokładnie taką samą rolę jak obecnie – będą wiodącymi dostawcami płatnej telewizji. Owszem, zmiany na rynku są, jednak niewielkie. Operatorzy satelitarni nie powinni się obawiać o pozycję, o ile dalej będą dynamicznie rozwijać swoje usługi zgodnie z oczekiwaniami konsumentów. Satelita pozostanie dominującą siłą w Europie, zwłaszcza jeśli chodzi o treści Ultra HD, której zalety są niezaprzeczalne - bardziej realistyczny, wyrazisty, szczegółowy obraz.
Nie dziwi więc, że zainteresowanie nadawców i widzów technologią Ultra HD stale rośnie. W 2017 roku SES transmitował 38 kanałów w jakości UHD, w 2018 r. ta liczba wzrosła do 50. To blisko 30 proc. wzrost w ciągu zaledwie roku! W Polsce coraz więcej osób wymienia swoje odbiorniki telewizyjne na obsługujące rozdzielczość 4K, co również przyczynia się do jakościowej rewolucji w naszych domach. Oczywiście, nadawcy mogą napotkać problem transmisji treści o tak dużej wadze, ale wtedy rozwiązaniem jest właśnie satelita, którego możliwości nadawania są praktycznie nieograniczone. To też ważny czynnik w kontekście ciągłego dążenia do dostarczania treści coraz wyższej jakości.
KW: Wierzy Pan w rychłą śmierć tradycyjnej telewizji?
MOK: Absolutnie nie. Głosy o zbliżającym się końcu telewizji tradycyjnej nie mają żadnego poparcia w danych. Pamiętam, kiedy półtora roku temu, w czasie konferencji organizowanej przez SES dla klientów oraz naszych partnerów z Czech i Słowacji, rozpocząłem swoje wystąpienie od słów: „W ciągu dwóch kolejnych lat telewizja linearna z satelity zniknie z rynków.” Wszyscy obecni zamarli zdziwieni, może nawet wystraszeni. Z pewnością zastanawiali się, jak ja, przedstawiciel biznesu satelitarnego, mogę tak mówić? Po chwili wyjaśniłem, że stwierdzenie było jedynie cytatem z podobnej konferencji, która odbyła się w Pradze… w 2006 roku. Uważam, że to najlepszy komentarz do negatywnych prognoz odnośnie tej technologii.
Jestem przekonany, że możemy być spokojni o jej przyszłość. Tym bardziej, że cały czas się rozwijamy, pozyskujemy nowych klientów, a przede wszystkim inwestujemy w nowe technologie i rozwój usług na ich bazie. Segment technologiczny to bardzo mocna strona transmisji satelitarnej i to właśnie tutaj tkwi jej przyszłość. Satelita daje nieograniczone możliwości transmisji sygnału czy też kontentu bez względu na jego wagę, co doskonale sprawdza się w przypadku nadawania treści w oryginalnej jakości 4K, a w przyszłości zapewne także jeszcze wyższej.
KW: Jakie są najbliższe plany operatora w Polsce i Europie?
MOK: Nasza uwaga jest teraz skupiona przede wszystkim na wewnętrznej integracji ze spółką MX1. Dzięki temu, dotychczasowe portfolio obejmujące standardowe usługi DTH i sprzedaż pojemności satelitarnych poszerza się o pelny pakiet dodatkowych produktów. Będziemy zajmować się hybrydową dystrybucją treści, ich zarządzaniem i archiwizacją, usługami VOD, OTT i tematami pokrewnymi. Wszystko to zostanie szczegółowo zaprezentowane na najbliższych targach IBC w Amsterdamie. Cieszymy się na nowe wyzwania, które ta zmiana nam przyniesie.
KW: Dziękuję za rozmowę.
Marcin Ornass-Kubacki, Prezes Zarządu, Astra Central Eastern Europe
Ornass-Kubacki dołączył do SES Astra na początku 2003 r., początkowo na stanowisku Dyrektora Zarządzającego spółki Astra Central Eastern Europe (CEE), która w tym czasie mieściła się w Austrii (w Wiedniu). Mając w zakresie swoich działań pięć krajów (Węgry, Czechy, Słowacja, Słowenia, Chorwacja) odpowiadał razem ze swoim zespołem za aktywności SES Astra w zakresie sprzedaży, marketingu oraz PR w całym regionie.
Od czasu połączenia z Astra Polska, Astra działa w regionie Europy Środkowo-Wschodniej pod marką Astra Central Eastern Europe z biurem w Warszawie. Od połowy 2010 r. zakres działań Astra CEE został poszerzony i obecnie kierowane przez Marcina Ornass-Kubackiego (pełniącego stanowisko Prezesa Zarządu Astry CEE) biuro warszawskie obsługuje następujące rynki: polski, czeski, słowacki, węgierski, rumuński, bułgarski i mołdawski oraz całe Bałkany.
Marcin Ornass-Kubacki posiada ponad siedemnastoletnie doświadczenie w branży medialnej (zarówno od strony produkcyjnej, jak i redakcyjnej), ze szczególnym ukierunkowaniem na Europę Środkowo-Wschodnią: karierę rozpoczął w EBN TV w Londynie, następnie pracował dla At Entertainment Inc., spółki, która założyła pierwszą platformę DTH w Europie Środkowo-Wschodniej (polska Wizja TV). Jako Dyrektor Zarządzający pierwszego tematycznego kanału sportowego Wizja Sport, był odpowiedzialny za wprowadzenie na rynek tego pionierskiego projektu. Będąc członkiem rady nadzorczej spółki powiązanej Wizja TV Programming zaangażowany był również w działania związane z agregacją i produkcją treści dla całej platformy Wizja TV. Po akwizycji Wizji TV kontunuował działalność na tych samych polach
w ramach UPC Direct.
Ornass-Kubacki studiował Komunikację Wizualną na HdK w Berlinie oraz zarządzanie kulturą na Uniwersytecie w Hagen i ma tytuł magistra Komunikacji Wizualnej.
Do zdobycia jeden egzemplarz książki.
Zapraszamy do współpracy. Cena dodania do katologu od 149 PLN netto.
Komentarze