05.07.16, 12:00
Co piąty polski internauta płaci wydawcom, co trzeci blokuje ich reklamy
Co piąty polski internauta (20 proc.) w ubiegłym roku uiścił opłatę za dostęp do internetowych treści. Według badań przeprowadzonych przez Reuters Institute daje nam to drugie miejsce w Europie, ex aequo ze Szwecją. W porównaniu z wcześniejszym badaniem awansowaliśmy o 3 punkty procentowe.
Choć płacimy częściej, to nadal niewiele. Polski internauta na opłacenie dostępu do treści internetowych przeznacza około 50 zł rocznie (9 EUR). Ta kwota plasuje nas w ogonie państw Starego Kontynentu. Nic zatem dziwnego, że coraz więcej wydawców nad Wisłą, amortyzując utratę przychodów, decyduje się na intensyfikację reklam na stronach lub przenosi się za paywall.
W Polsce, według Raportu Strategicznego IAB „Internet 2015/2016”, wydatki na reklamę online w ubiegłym roku wyniosły 3,137 mld zł. W przeliczeniu daje to blisko 128,57 zł na każdego użytkownika Internetu. Tymczasem co piąty polski internauta za dostęp do treści nie płaci wydawcom nawet połowy tej kwoty, zaś 34,4 proc. blokuje reklamy online, przyczyniając się w ten sposób do poważnego ograniczenia przychodów wydawców.
"50 zł rocznie od co piątego internauty to właściwie jałmużna dla wydawcy. Patową sytuację wydawców dodatkowo pogłębia fakt, że nasi internauci należą do europejskiej czołówki blokujących reklamy. Zajmują drugie miejsce, ustępując tylko internautom z Grecji. Według naszych danych reklamę online blokuje nawet 7 mln Polaków, czyli praktycznie co trzeci internauta. Jeśli połączymy ze sobą te dwa fakty: niskie opłaty za dostęp do treści oraz wysoki odsetek blokujących reklamę użytkowników, to pozycja wydawców w naszym kraju jest nie do pozazdroszczenia. Matematyka nie pozostawia tu żadnych złudzeń: co piąty internauta płaci wydawcom grosze, a co trzeci blokuje podstawowe źródło ich przychodów, jaką jest reklama. Jeśli polscy internauci nadal będą masowo blokować reklamy w Sieci, to muszą przygotować się na sytuację, w której wydawcy postawią im ultimatum i wystawią rachunek: roczny dostęp do treści na kwotę 128 zł. Tyle wychodzi po podzieleniu wartości polskiego rynku reklamy w Sieci przez liczbę osób korzystających z serwisów. Musimy uzmysłowić sobie fakt, że jeśli będziemy blokować reklamy w sieci, to albo doprowadzimy sytuacji, w której będziemy musieli płacić za dostęp do każdej treści większe pieniądze, albo tej treści po prostu nie będzie" – tłumaczy Piotr Prajsnar, CEO Cloud Technologies, spółki specjalizującej się w personalizacji reklamy online za pomocą Big Data.
W porównaniu z pozostałymi państwami Europy internauci z Polski płacąc 50 zł rocznie wypadają dość blado. Najhojniejsi są internauci z Wielkiej Brytanii, gdzie średnia roczna opłata za dostęp do treści sięga 460 zł (82 GBP). W Szwajcarii to 287 zł (71 CHF), a w Grecji: 140 zł (32 EUR). Również w najbliższych nam geograficznie Czechach internauci płacą nieco więcej – 12 EUR rocznie. Niskie przychody z opłat za treści oraz blokowanie reklam internetowych, to dwie największe trudności, z jakimi zmagają się wydawcy nie tylko z Polski.
Globalny rynek blokowania reklam z roku na rok rośnie w tempie dwucyfrowym, a liczba blokujących użytkowników wzrasta średnio o 41 proc. w skali roku. Według szacunków na świecie jest już prawie 200 mln użytkowników blokujących reklamy w przeglądarkach. Z samego tylko AdBlocka, najpopularniejszego programu tego typu, korzysta już ponad 40 mln internautów. Nic zatem dziwnego, że w badaniu Association of Online Publishers (AOP) aż 65 proc. wydawców internetowych uznaje stosowanie rozmaitych wtyczek i programów blokujących reklamy, czyli tzw. adblockerów, za największe zagrożenie dla branży reklamowej. W Polsce, według badań Cloud Technologies, z wtyczek blokujących reklamy korzysta 34,4 proc. internautów. To zjawisko poważnie dotyka również sektor e-commerce.
"Jak wynika z naszego badania, dotyczącego blokowania reklamy online w Polsce, użytkownicy blokujący reklamy generują blisko 40 proc. odsłon w sklepach internetowych. Tak spory odsetek może stanowić istotne ograniczenie dla działań retargetingowych w e-sklepach. Użytkownicy blokujący reklamy online, mają również o ponad 30 proc. mniejszą skłonnością do dokonania zakupu. Fakt ten może świadczyć o rzeczywistym wpływie reklamy internetowej na decyzje zakupowe użytkowników. Jeśli oczywiście wyświetlana przez wydawcę reklama została odpowiednio stargetowana, dopasowana i spersonalizowana do konkretnego użytkownika" – tłumaczy CEO Cloud Technologies, spółki będącej właścicielem największej hurtowni danych w tej części Europy.
Firma Intel szacuje, że w Polsce z rozwiązań tego typu korzysta obecnie tylko 18 proc. firm. Teoretycznie istnieją dwie drogi pozwalające rozwiązać problem wydawców oraz branży e-commerce: albo internauci zrezygnują z programów blokujących, albo zdecydują się przeznaczać większe kwoty za opłacenie dostępu do treści online. Od niedawna jednak pojawiła się również trzecia droga, która może pomóc wydawcom w funkcjonowaniu na rynku oraz pozwolić internautom na zachowanie dostępu do bezpłatnych treści w Sieci: UnBlock.
"UnBlock to nowy system emisji reklamy internetowej, który jest odporny na działanie oprogramowania blokującego. Potrafi wyświetlić reklamę nawet u użytkowników korzystających z wtyczek i rozszerzeń blokujących w swoich przeglądarkach. Obsługuje praktycznie każdą stosowaną dzisiaj formę reklamową, włącznie z kreacjami typu Rich Media, czyli np. reklamą video. UnBlock posiada również drugą, równie istotną funkcjonalność. Potrafi przetworzyć kreację reklamową i wyeliminować dużą część operacji obliczeniowych z przeglądarki użytkownika. Dzięki temu odblokowana reklama w żaden sposób nie spowalnia ładowania witryny. Choć Unblock jest w stanie odblokować reklamę w praktycznie dowolnym formacie, to zachęcamy wydawców do korzystania z możliwości targetowania przekazu reklamowego i emitowania mniej natarczywych ofert. Jest to możliwe dzięki wykorzystaniu gromadzonych i przetwarzanych przez nas danych, czyli Big Data. UnBlock to mechanizm systemowy typu win-win. Odblokowując reklamę UnBlock ogranicza straty wydawców, a zarazem nie wymaga od internautów przeznaczenia choćby złotówki na opłacenie dostępu do treści online" – tłumaczy Piotr Prajsnar, CEO Cloud Technologies, spółki będącej właścicielem UnBlocka.
Wynalazek polskiej spółki czeka na otrzymanie patentu w Urzędzie Patentowym RP. Docelowo jego ochrona patentowa ma zostać rozszerzona na pozostałe rynki europejskie oraz Stany Zjednoczone.
Komentarze