Janusz Kurtyka: - Orzeczenie ustne było w wielu kwestiach niejasne. W tej chwili czekamy na pisemne uzasadnienie
Po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego negującym ustawę lustracyjną wydawało się, że wszystkie złożone oświadczenia powrócą do osób, które je złożyły. Tymczasem Instytut Pamięci Narodowej pozyskał opinie prawną, która poleca poczekać ze zwrotem oświadczeń do czasu wydania pisemnego uzasadnienia przez TK. - Orzeczenie ustne było w wielu kwestiach niejasne. W tej chwili czekamy na pisemne uzasadnienie. Na tej podstawie stwierdzimy, czy możemy przystąpić do weryfikacji oświadczeń złożonych przed wejściem w życie decyzji TK - mówi Janusz Kurtyka, prezes IPN. Jeżeli Trybunał Konstytucyjny wyraźnie nie zabroni weryfikacji oświadczeń, to złożone już oświadczenia będą zweryfikowane. W takiej sytuacji IPN sprawdzi prawdziwość ok. 100 tys. oświadczeń.
Pisemne uzasadnienie orzeczenia w sprawie lustracji ma być znane w najbliższym tygodniu. Trybunał może w nim wskazać, czyje oświadczenia IPN powinien weryfikować, a czyje musi zwrócić. IPN oczekuje również, że TK wskaże ścieżki lustracji osób publicznych. Z punktu widzenia prawa to ważne, gdyż po orzeczeniu Trybunału lustracja w Polsce praktycznie nie istnieje. Niezgodny z konstytucją jest formularz oświadczenia lustracyjnego, a więc od tego momentu nikt nie może złożyć oświadczenia na dotychczasowym druku. Do wydania pisemnego uzasadnienia nie wiadomo więc, jak lustrować ewentualnych nowych członków rządu czy parlamentarzystów.
Komentarze