27.04.16, 12:00
Jak wykorzystać zaangażowanie rodziców w mediach społecznościowych dla promocji marki?
Facebook jest najważniejszym źródłem informacji, porad i wsparcia dla świeżo upieczonych mam. Zaglądają tam też ojcowie. Co charakteryzuje te grupy i o czym powinni pamiętać marketingowcy, współpracując z nimi?
84,7 proc. osób, które odwiedzają facebookowe fanpage marek dziecięcych, to kobiety. Spośród nich, zdecydowanie największą grupę stanowią panie w wieku 18-34 lat. Mamy szukają na Facebooku natychmiastowych inspiracji, a nie rozbudowanych komunikatów i poradników. Najbardziej aktywnie reagują na zdjęcia słodkich bobasów, treści o macierzyństwie i pytania o szczegóły z życia ich pociech. Często sięgają po rozwiązania, które “ułatwiają” bycie rodzicem. Dosyć powszechne jest korzystanie z aplikacji oferowanych przez różne marki. Niezwykle popularne są wszelkiego rodzaju konkursy, w których można umieścić zdjęcie dziecka i wygrać gadżety dla Maluszka.
Grupy wsparcia
Internet pozwala Mamom na poznanie kobiet o podobnych zainteresowaniach i rozterkach - tworzą one mikrospołeczności, niejednokrotnie skupione wokół ulubionej i zaufanej marki. Dzielą się na forach opiniami, uwagami, często prowadzą długie dyskusje. Najważniejszym elementem pracy marketingowca jest odnalezienie w tych dyskusjach kodu, który pozwoli na podjęcie z nimi rozmowy.
Odnalezienie wspólnego języka
Marketingowiec, który znajdzie wspólny język z konsumentami, powinien poświęcić się dyskusji, stać się przyjacielem i mentorem. Dla mam moderator jest osobą, z której radą trzeba się liczyć. Mamy dzielą się swoimi problemami z każdym, kto chce ich wysłuchać. Specjalista od komunikacji marki może dołączyć do ich grona, stać się częścią ich życia.
Mamy w sieci
Największa aktywność matek w social media przypada w okresie ciąży i wychowywania swojego niemowlaka - najpierw zbierają informacje w sieci, potem chętnie dzielą się z innymi tym, jak dziecko rośnie i uczy się nowych rzeczy. Największe zaangażowanie mamy wykazują przy pierwszym dziecku, okazują swój niepokój i troskę przy okazji nawet najmniejszego odchylenia od szeroko rozumianej normy.
Kobiety ze starszymi dziećmi chcą oderwać się z kolei od tematów parentingowych i chętnie zaglądają na strony lifestyle’owe. Chcą wrócić do formy sprzed porodu i kobiecości. Szukają informacji dotyczących odżywiania, turystyki i mody.
Wyróżnić możemy kilka klasycznych typów Matek:
Mamy-świeżaki
Szukają w Internecie informacji na temat wszystkiego, co w jakiś sposób może być związane z dziećmi. Ich pytania są bardzo dociekliwe, a odpowiedzi na nie czasami wręcz oczywiste. Nikogo w tym przypadku nie powinno zaskoczyć pytanie, czy szampon do włosów należy spłukać wodą.
Mamy-mentorki
Mamy, które podczas pierwszej ciąży przeczytały cały Internet, odwiedziły wszystkie biblioteki i są mądrzejsze od niejednego pediatry. Niejednokrotnie pomagają innym mamom w drobnych problemach lub rodzicielskich rozterkach. Ich pomoc i doświadczenie pozostają nieocenione, jednak powinny pamiętać, że w najważniejszych kwestiach warto zwrócić się do pediatry lub innego specjalisty. Zwykle mają fragmentaryczną wiedzę i często posługują się stereotypami w kwestiach związanych z rodzicielstwem.
EKO Mamy
To one stanowią większość fanów odwiedzających profile marek parentingowych. Zadają pytania w kwestiach, które najbardziej je nurtują. Najczęściej są zwolenniczkami karmienia piersią oraz jedzenia przygotowywanego w domu. Mają skrajne opinie na temat żywienia słoiczkowego, mleka modyfikowanego i produktów EKO. Nie przebierają w słowach “napadając” na Mamy, które są zwolenniczkami produktów gotowych.
Ojcowie w sieci
Mężczyźni stanowią coraz liczniejszą grupę na stronach o tematyce rodzicielskiej - w końcu 40% użytkowników serwisów parentingowych to mężczyźni. Ojcowie biorą coraz aktywniej udział z życiu rodzinnym i wychowaniu dzieci. 43% partnerów wstaje w nocy, by podać płaczącego malucha do karmienia, a aż 96% mam deklaruje, że ich partner także karmi dziecko butelką. Nie przekłada się to jednak na fanpage, które skierowane są ogólnie do rodziców. Kiedy przekaz prowadzony jest przez mężczyznę dla mężczyzn, ojcowie chętnie dzielą się swoją wiedzą i opiniami. Na podstawie ich aktywności widać jednak, że oficjalne profile marek uważane są z kolei za przeznaczone tylko i wyłącznie dla Mam.
Rodzic a marka
Rodzice w Sieci szukają szybkich odpowiedzi na nurtujące ich pytania, a marka związana z produktami dla dzieci traktowana jest przez nich jako prawdziwy ekspert, którego sugestia i słowo są czasami uważane za równoważne z poradą profesjonalnego lekarza. Dlatego, jakkolwiek by to nie brzmiało, moderowanie profilu marki dziecięcej jest jak operacja na otwartym sercu. Należy cały czas o tym pamiętać, ponieważ w tej branży...
...nie ma drugiej szansy!
Miej pewność, że porada udzielona na profilu (w komentarzu bądź w wiadomości prywatnej) spotka się z odpowiedzią fana. Będzie to podziękowanie bądź pytanie: a dlaczego tak, a dlaczego nie tak. Należy być gotowym na wszystkie możliwe pytania, a przede wszystkim zdawać sobie sprawę z tego, że porady zostaną wcielone w życie!
Grunt to współpraca z marką
Należy wypracować szybkie i niezawodne metody współpracy z marką. Kryzysy, nie licząc skrajnych przypadków, biorą się najczęściej ze zbyt długiego oczekiwania rodzica na odpowiedź. Sytuacja, która mogła być szybko załagodzona, może urosnąć w przeciągu godziny do rozmiarów problemu życia i śmierci. Gorąca linia to podstawa, a dobre relacje z ekspertem potrafią zdziałać cuda i uchronić markę przed niepotrzebną burzą.
Oczywistość to rzecz względna
Pierwsza zasada jest taka, że absolutne żadne pytanie nie może zaskoczyć i naprawdę niczemu nie należy się dziwić. Pomimo jasno opisanych na opakowaniu uwarunkowań wiekowych, sposobów podawania, składu etc. nigdy nie można być pewnym, że dane te zostały przyswojone. Należy więc być gotowym na oczywistości i traktować je poważnie. Tak, Pani Mariolo, zupka od ósmego miesiąca życia jest przeznaczona dla dziecka, które ukończyło ósmy miesiąc życia.
Czy środek nocy, czy nie: skład to podstawa
Skład produktów to prawdziwa Biblia skrzyżowana z tablicą Mendelejewa - trzeba ją znać na pamięć od przodu i od tyłu. Nie ma przesady w powiedzeniu, że choćby moderatora zbudzili w środku nocy, musi znać skład produktów na pamięć. Dziwne pytania mogą zastać osobę obsługującą profil w różnych sytuacjach. W obsłudze marki dziecięcej należy zdawać sobie sprawę z tego, że rodzice nie śpią!
Należy być gotowym na pytania o każdej porze i na najróżniejsze tematy. Kiedy nie śpi dziecko, nie śpią też rodzice. Kilka prywatnych wiadomości otrzymanych o czwartej nad ranem to chleb powszedni. Te specyficzne uwarunkowania należy brać również pod uwagę w procesie budowania przyszłej komunikacji na profilu.
Tekst został napisany w oparciu o doświadczenie zespołu kreatywnego agencji komunikacji marketingowej Abanana, należącej do Grupy Eura7.
Aktualnie nie mamy ofert pracy.
Dodaj swoją ofertę
Komentarze