23.03.06, 23:10

POPloty

Jak zawsze wsadzamy kij w mrowisko. Opisujemy, kto obudził się do życia, a kto poszedł się położyć. Piszemy też o eterowej kukułce radiowej, a także o misji TVP i o Dubidu...
Włączając w poniedziałkowy ranek swoje radioodbiorniki usłyszeliśmy na jednej z częstotliwości czującego bardzo rozmemłanie trafikowca. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, iż jak szliśmy spać było to całkiem inne radio i nie było w nim trafików. Przy Skwerze Wyszyńskiego też zmiany zaspali i to jeszcze bardziej niż my. Teraz niektórzy po naszym i skwerowym przebudzeniu również gorączkowo przebudzili się do życia, a niektórzy dla odmiany poszli się położyć. Co z tego wstawania i leżenia wyniknie – ano zobaczymy.

Nasi najwięksi wśród najmniejszych miłościwie panujących grożą kolejnymi wyborami. Z ostatnich sondaży wynika, iż partia tego największego może nie wejść pod kopułkę na Wiejskiej. Pozostaje gorąca modlitwa i ciężka praca. Byleby tylko spodnie nie spadły.

Ludwik Dorn obiecuje zaostrzenie prawa w stosunku do tych, co to wydatnie zagłuszają spokój nocny innym obywatelom. Niczym jak prawdziwy ojciec, ma zabierać zabawki do robienia hałasu, typu kaseciaki, radyjko-budziki, głośno krzyczące małżonki itepe. W ramach pilotażu proponujemy przetestowanie prawa w hotelu poselskim. Ciekawe, ileż tego sprzętu się uzbiera…

No i doczekaliśmy się w warszawskim eterze pierwszej radiowej kukułki. Stworzenie jest jak najbardziej coolorowe i odzywa się na antenie non stop, zwłaszcza podając godzinki w połowie utworów. Stacji jak i właścicielom życzymy wielu sukcesów na nowej drodze życia. Na marginesie, jesteśmy ciekawi, kto podrzucił to kukułcze jajo…

Ze sprawozdania TVP wynika, że państwowa tiwi wydaje pieniążki tylko i wyłącznie na misję. Misją jest i film dokumentalny, i serial „Klan”, a nawet tańcujące w rytm wiejskich przyśpiewek prezenterki Dwójki. Misją jest również pyskowanie polityków w programach publicystycznych, a także pogadanki Janka. No i jak tu nie płacić abonamentu?

My zawsze tylko o pieniądzach. A misja gdzie? Dlatego w ramach KOŃCIKA (dla niewtajemniczonych: to nie jest błąd ortograficzny) KULTURALNEGO, chcielibyśmy polecić Wam drodzy czytelnicy nowy, zupełnie zjawiskowy program w Telewizji Vszytskich Polaków. Nazywa się po prostu „Dubidu”. Ogólnie na ekranie aż iskrzy się od dobrej zabawy i humoru, a każda runda teleturnieju kończy się wykrzykiwaniem przez wszystkich słowa "Dubidu”. I tak bez końca do końca programu. Dubidu!

Komentarze

Subskrybuj RSS: rss
Oferty pracy

Aktualnie nie mamy ofert pracy.

Dodaj swoją ofertę
Konkursy
do 19.04.25

Do zdobycia jeden egzemplarz książki.

do 19.04.25

Do zdobycia jeden egzemplarz książki. 

do 19.04.25

Do zdobycia jeden egzemplarz książki.

Polecamy
Konferencje

Zapraszamy do współpracy. Cena dodania do katologu od 149 PLN netto.