27.09.11, 20:21
Co nowego na Facebooku?
W minionym tygodniu, podczas dorocznego spotkania developerów Facebooka F8, Mark Zuckerberg ogłosił kilka spodziewanych zmian. Komentarz Tomasza Czajkowskiego z pionu Invention w domu mediowym Mindshare Polska.
W minionym tygodniu, podczas dorocznego spotkania developerów Facebooka F8, Mark Zuckerberg ogłosił kilka spodziewanych zmian. Ogólne przesłanie konferencji to zasadnicza zmiana sposobu, w jaki użytkownicy korzystają z Facebooka oraz komunikują się z innymi. Wszystko po to, aby zachęcić nas do jeszcze większej wymiany, udostępniania informacji i treści. Potwierdziły się także przypuszczenia integracji serwisów multimedialnych z Facebookiem. Za dostarczanie muzyki będzie odpowiedzialny Spotify, a za wideo Hulu i Netfix. Komentarz Tomasza Czajkowskiego z pionu Invention w domu mediowym Mindshare Polska.
Facebook pozostaje drugim po NK serwisem społecznościowymi w Polsce. Liczba użytkowników jest bliska 7 milionom, ale dynamika wzrostu tego serwisu w Polsce w ostatnich miesiącach nie jest już tak huraganowa jak przed rokiem. Na nasyconych rynkach takich jak USA czy Wielka Brytania widać już nawet trend spadkowy, jeśli chodzi o liczbę użytkowników. Niezmiennie jednak jest to medium stale wywołujące emocjonujące dyskusje.
Zmiany, jakie zachodzą w ostatnim czasie na Facebooku to z jednej strony ewolucja, z drugiej – rewolucja. Facebook jest konsekwentny w tym, że próbuje być dla nas swoistym „Internetem w Internecie”. Dąży do tego, by wszystko, czego będziemy potrzebowali, jeśli chodzi o kontakty międzyludzkie, przyswajanie informacji i rozrywkę odbywało się na ich platformie. Służą temu partnerstwa z dostawcami treści, jak i Ticker, dzięki któremu jesteśmy jeszcze bliżej naszych znajomych, choć jednak ciągle za pośrednictwem komputera. Ewolucja Facebooka to także coraz głębsza integracja biznesu z platformą. Teraz to Mark Zuckerberg mówi nam jak mamy budować nasze własne strony www i prowadzić interesy, by były bardziej „przyjazne” Facebookowi i jego użytkownikom. Rewolucją jest ogrom zmian, jakie zachodzą w tym samym czasie. Timeline – czyli nowy profil użytkownika to prawdziwa rewolucja w konsumpcji naszego życia zapośredniczonego przez społeczności. Tylko czekać jak Facebook zacznie pokazywać nam historię naszych związków na osi czasu…
Wszyscy spodziewają się, że nowy wygląd stron brandowych będzie inspirowany Timeline. To zapowiada duże zmiany w strategiach społecznościowych dla biznesu na Facebooku. Można się założyć, że wprowadzony dla wszystkich w październiku nowy wygląd profilu wzbudzi fale niezadowolenia i dezaprobaty. Możemy się spodziewać powstania akcji protestacyjnych, popieranych przez konserwatywnych użytkowników. Z drugiej strony, dla wielu znudzonych użytkowników jest to tchnięcie nowego ducha w design informacji na Facebooku, który na jakiś czas pozwoli im ekscytować się poznawaniem nowości i na nowo przyciągnie do społeczności.
Zmiany z bliska
• Timeline (wehikuł czasu): kompletna odmiana wyglądu profilu użytkownika. Teraz wszystkie statusy, zdjęcia, logowania się w miejscach czy wydarzenia zaprojektowane są jak album z wycinankami. Największą zmianą jest możliwość przewijania naszego „życia” na Facebooku do tyłu w prosty i wygodny sposób. Strony dla firm będą prawdopodobnie podobnie zaprojektowane.
• Ticker (aktualności na żywo): Facebook podzieli nasze aktywności widoczne na wallu na dwa obszary. Treści lżejszej wagi tj. komentarze naszych znajomych, aktywności w grach czy zmiany w statusach związków będą się teraz pojawiały na żywo w okienku ponad listą czatu. Na bieżąco możemy tam obserwować „życie” naszych znajomych i stron, które lubimy.
• Open Graph (wykres naszej działalności na Facebooku): siłą napędowa nowych aplikacji, która pozwala komercyjnym aplikacjom w czasie rzeczywistym na jeszcze lepsze targetowanie oraz większe możliwości kreatywne dla twórców.
• Partnerstwa: użytkownicy mają teraz możliwość słuchania tej samej muzyki, w tym samym czasie, co ich znajomi poprzez serwis Spotify. Dzięki partnerstwu z Netfix, znajomi na Facebooku mogą w czasie rzeczywistym oglądać filmy i reagować na nie na żywo.
• Wtyczki społecznościowe: firmy mają od tej pory możliwość całkowicie dostosować swoje strony www i dzięki wtyczkom, sprawić by były jeszcze bardziej społecznościowe. Marka ma teraz większą kontrolę nad tym jak i kiedy wtyczki pokazują się odwiedzającymi ich stronę oraz w jaki sposób z nich korzystają.
• Konfigurowalny przycisk „Lubię to”: nie będzie więcej zwykłego przycisku „Lubię to” na zewnętrznych stronach www. Możemy teraz zmienić nazwę przycisku odnośnie do treści, jaką dajemy do polubienia. Dostawca tekstu może nazwać swój przycisk „Przeczytałem”, a serwis z muzyką może mieć swój przycisk „Przesłuchałem” – zamiast tradycyjnego „Lubie to”. Nie jest możliwe, by treścią przycisku była nazwa marki.
• Reklama społecznościowa: nowe możliwości reklamowe pozwalają na promowanie każdego pojedynczego statusu, dzięki czemu „sponsorowane historie” (format reklamowy na Facebooku) możemy teraz wykorzystywać do przeróżnych celów tj. sprzedaż, odtwarzanie muzyki czy oglądanie filmu. Sponsorowane historie od teraz będą pokazywały „poparcie” naszych znajomych dla produktów czy usług bezpośrednio w profilu użytkownika.
Podsumowanie
Nowe ulepszenia Facebooka to duży krok naprzód do połączenia treści (informacje, muzyka czy filmy) z grafem społecznościowymi na Facebooku. Oznacza to jednak większą konkurencję: marka musi ciągle dbać o jakość treści na swoim likepage’u, strona www musi być dostosowana do możliwości promocji na Facebooku m.in. przez własne przyciski społecznościowe oraz umożliwienie fanom dzielenie się treściami, które znajdą na naszej stronie.
Nowości takie jak odnowiony profil użytkownika zachęcają także użytkowników do udostępniania większej liczby informacji „z życia wziętych”, co daje markom nowy poziom możliwości połączenia się z obecnymi i potencjalnymi fanami. Dalej jednak nie wiadomo czy zmiany, jakie proponuje Facebook nie będą zbyt intruzywne dla użytkowników. Przypomina się Orwellowska antyutopia, w której człowiek był pod ciągłą kontrolą i nie maił nic do ukrycia.
Facebook ogłosił publicznie, że dociera już do 800 milionów ludzi na całym świecie, z czego 50 proc. korzystała z platformy przynajmniej przez jeden dzień. Dzięki nowym funkcjom, Facebook walczy teraz, by stać się pierwszym medium konsumpcji treści przez użytkowników. Google dostarcza treści dzięki swoim algorytmom, natomiast Facebook robi to dzięki naszej i naszych znajomych aktywności, nie tylko na podstawie tego, co lubimy, ale także tego, co w tej chwili robimy.
Komentarze