29.08.10, 14:53
Trzęsienie ziemi na Woronicza: Orzeł zawieszony, Szwedo odwołany, Ławniczak przejął obowiązki prezesa
Odwołany przewodniczący Rady Nadzorczej i zawieszony prezes nie uznają piątkowych decyzji, czy Telewizji Polskiej znów grozi dwuwładza?
Piątek 27 sierpnia był dniem pełnym emocji na Woronicza. Rada Nadzorcza Telewizji Polskiej podjęła decyzję o odwołaniu jej przewodniczącego Bogusława Szwedo. Na czele Rady Nadzorczej stanął Grzegorz Borowiec - przedstawiciel Ministra Skarbu Państwa i dotychczasowy członek Rady. Później było jeszcze goręcej: "po wnikliwej analizie sytuacji w Spółce" zawieszony w obowiązkach został prezes TVP Romuald Orzeł i członek zarządu Przemysław Tejkowski. Od piątku pełniącym obowiązki prezesa telewizji publicznej jest Włodzimierz Ławniczak, dotychczasowy członek zarządu TVP. Paweł Paluch, trzeci członek zarządu, zachował stanowisko.
Nowy zarząd ma pełnić swoją funkcję do czasu rozstrzygnięcia konkursu na nowych członków RN i zarządu, które - w związku z wejściem w życie nowelizacji ustawy medialnej - rozpisze Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. "Zarząd przede wszystkim dokona analizy jakości programów telewizyjnych, ich zgodności ze standardami dziennikarskimi i dbałością o dobro widza oraz rozpatrzy sprawy pracowników TVP, którzy w ocenie wewnętrznej Komisji Etyki naruszyli zasady etyczne obowiązujące w telewizji publicznej." - czytamy w komunikacie wydanym przez Jacka Snopkiewicza, p.o. rzecznika TVP.
Istnieje jednak ryzyko, że na Woronicza ponownie zapanuje dwuwładza. Do podobnej sytuacji doszło już we wrześniu ubuegłego roku, kiedy to Bogusław Szwedo zastąpił na stanowisku prezesa Piotra Farfała. Wtedy Farfał uznał decyzje Rady Nadzorczej za bezprawne i nie wpuścił nowego prezesa do budynku. Tym razem to Bogusław Szwedo uznał piątkowe zebranie Rady Nadzorczej za "wadliwe", a co za tym idzie - wszystkie podjęte w piątek decyzje za bezprawne. Według byłego przewidniczącego RN, wnioskodawczyni posiedzenia Małgorzata Wiśnicka-Hińcza, zgodnie z regulaminem mogła zwołać posiedzenie dopiero w sobotę 28 sierpnia. Piątkowe posiedzenie Rady Nadzorczej Bogusław Szwedo nazwał "spotkaniem kilku jej członków". Również zawieszony prezes Romuald Orzeł uznał, że piątkowe "decyzje prawne Rady nie obowiązują".
W poniedziałek przekonamy się, czy obaj prezesi pojawią się w pracy i czy nowu p.o. prezesa zostanie wpuszczony do gabinetu. O prawomocności piątkowych decyzji Rady Nadzorczej Telewizji Polskiej zadecyduje Krajowy Rejestr Sądowy.
Komentarze