14.04.10, 23:44
Nasz Dziennik o smoleńskiej katastrofie
Poniedziałkowe i wtorkowe wydania „Naszego Dziennika” (12 i 13 kwietnia 2010 r.) ukazały się w dwóch wersjach – drukowanej i elektronicznej. „Wydanie jest do bezpłatnego pobrania, ale jest to to samo wydanie, które sprzedawane w kiosku ma za zadanie utrzymanie "Naszego Dziennika"” – możemy przeczytać na stronie dziennika.
Poniedziałkowe i wtorkowe wydania „Naszego Dziennika” (12 i 13 kwietnia 2010 r.) ukazały się w dwóch wersjach – drukowanej i elektronicznej. „Wydanie jest do bezpłatnego pobrania, ale jest to to samo wydanie, które sprzedawane w kiosku ma za zadanie utrzymanie "Naszego Dziennika"” – możemy przeczytać na stronie dziennika.
Oba numery w całości poświęcone są katastrofie prezydenckiego Tu-154 M w Smoleńsku. Czytelnicy mogą znaleźć w nich nie tylko informacje na temat wydarzeń, jakie miały miejsce tuż po tragedii, lecz także komentarze (w tym wypowiedzi internautów z największych polskich serwisów internetowych oraz gazet zagranicznych). Na łamach poniedziałkowego „Naszego Dziennika” znalazły się słowa o. Tadeusza Rydzyka, dyrektora Radia Maryja, który to zachęca czytelników pisma, aby nie zaprzestawali myślenia. „Popatrzmy na telewizje - kto jest do nich zapraszany i jak komentuje. Przyjrzyjmy się więc tym mediom i wyciągajmy wnioski. Spójrzmy, jakie było postrzeganie przez tych ludzi odradzającej się Polski, prawdy, prawa naturalnego, praw Bożych, dobra wszystkich rodzin i tego dziedzictwa, które ma na imię Polska. Nie dajmy się zmanipulować. Potrzeba dziś wielkiego zrywu moralnego popartego ogromnym myśleniem i zrozumieniem rzeczywistości. Wyłączmy telewizory. Włączmy myślenie” – czytamy w „Naszym Dzienniku”.
Zarówno w poniedziałkowym, jak i wtorkowym wydaniu dziennika znalazł się szereg artykułów, które jednoznacznie bronią pilota prezydenckiego samolotu – mimo, iż nie są znane jeszcze wyniki przeprowadzonych ekspertyz. „Kiedy i czy poznamy prawdę o przyczynach katastrofy pod Katyniem”, „Moskwa boi się podejrzeń”, czy nawet „Oskarżam Moskwę” – to tylko niektóre z nagłówków ostatnich wydań „Naszego Dziennika”. Na szczególną uwagę zwraca zwłaszcza ten ostatni tekst – rozmowa z Arturem Górskim, posłem PiS, który stwierdza „mam niemal pewność, że Rosjanie mataczą” – odnosząc się do zachowania strony rosyjskiej po katastrofie w Smoleńsku.
Oba wydania pisam dostępne są w formie elektronicznej jak i drukowanej (płatej). Jako powód takiej decyzji redakcja „Naszego Dziennika” stwierdza: „O ile Polacy w Kraju mogą kupić "Nasz Dziennik" w kiosku, to nie można tego zrobić powszechnie w innych państwach. Aby nasi Rodacy rozsiani po świecie mogli jednak przeczytać go w spokoju, a nie przed komputerem, postanowiliśmy udostępnić dzisiejsze wydanie "Naszego Dziennika" w postaci pliku pdf - do prywatnego, osobistego użytku. Można go wydrukować na domowej drukarce lub w punkcie usługowym w formacie A3. Można podzielić się z kimś bliskim, lub zachować w domowym archiwum”.
Komentarze