POPloty na Święta

W Wielkie osłupienie wprawiła nas w poniedziałkowych "Faktach" Katarzyna Kolenda-Zaleska, która z oburzeniem stwierdziła, że na watykańskiej mszy za JPII nie ma ani jednego przedstawiciela naszych władz państwowych. Mimo podniosłości wydarzenia i znanych ciągotek części polityków ,wydaje się nam, że w świeckim państwie politycy powinni być rozliczani ze swojej pracy na rzecz kraju, a nie z gimnastyki zginania kolan. A TeVaueNowi i tak nie uda się zdobyć przychylności Torunia.

A propos Kolendy. Dziennikarka dostała zakaz od ITI maglowania w TOK FM. Wypisywać się bez problemu może w Tygodniku Powszechnym, bo to własne dziecko firmy. Co ciekawe, innych dziennikarzy te zakazy nie obowiązują. Widocznie to pasuje do wizerunku stacji.

Z Trójką żegnają się kolejni dziennikarze. Goryczy rozstania nie ukrywał Dariusz Rosiak, a przygrywający nam dotąd do śniadania Wojciech Cejrowski, teraz będzie przygrywał do obiadowego kotleta. Podzwrotnikowe podrygi wyprą niczym monsun „Trzecie ucho” Wojciecha Zimińskiego, który to również zmuszony został do pomachania chustą na pożegnanie. Całe sobotnie zamieszanie spowodowane jest powrotem syna marnotrawnego Niedźwieckiego, który to już niebawem rozpocznie sobotnie, smooth jazzowe wypominki. I taka też będzie sobalowa Trójka – rozkołysana i smętna.

Norwegowie, Francuzi, Kanadyjczycy, a nawet pingwiny zamieszkujące biegun, czekały z niecierpliwością na ogłoszenie wyników prawyborów w Platformie Obywatelskiej. Niczym Kamil Durczok w studiu ITI, Sławomir Nowak prezentował słupki i kółka. Jak się okazało, zabawę wygrał pewien wąsacz. Biorąc pod uwagę apetyt PO na ciągła obecność w mediach, modlimy się o przyspieszenie wyborów.

O milion uboższy jest TVN. A jak Hubert Urbański się rozpędzi, to będzie "milion w sobotę, milion w niedzielę". Czujemy po kościach rychły koniec teleturnieju.

Szef "Wiadomości" zamiast kwiatka i rajtuzków, wręczył koleżance Wyszyńskiej wymówienie. Ponoć słabo wyszła w badaniach, choć "badano" tylko część prowadzących serwis. Czekamy na badania samej dyrekcji "Wiadomości".

"Potentat prasowy" Marquard Media Polska zaczął w lutym (zaznaczmy - tego roku) wydawanie pisemka dla kobiet pod tytułem "Amelia". Już po dwóch numerach tytuł zawieszony, bo okazało się, że pismo jest "niedopracowane". Poza tym, jak podkreśliło wydawnictwo, to tylko test rynkowy, a pismo powróci miczym bumerang jesienią tego roku. W kategorii "najgłupsze wytłumaczenie 2010 roku" wydawnictwo już wygrało w cuglach.

A na Śląsku policjanci nie chcą przebierać się za Sznupka. A któż to taki? Niewtajemniczonych wyjaśniamy, że to taki niebieski misiek uczący dzieciaków,  np. jak bezpiecznie przejść po pasach. Okazało się, że w niebieskim futrze policjantom nie do twarzy. A swoją drogą śląscy policjanci powinni być zadowoleni, bo co by było gdyby im ktoś kazał włożyć stroje Teletubisiów i dodano jeszcze różową torebkę?

Nadchodzi czas kolejnych świąt – wysiedzianych przy stole, okapujących jajcami, krzanem i tuczącymi mazurkami, przeżartych rodzinnymi dyskusjami i namolnymi ciotkami. Jedyne co nam pozostaje, to życzyć świąt wesołych, ciepłych i cierpliwych. Bo w telewizji i tak jak zwykle nie będzie na co patrzeć.