Internauci zapalili ponad 800 tys. zniczy

Ponad 800 tys. internautów zapaliło „wirtualny znicz”, składając tym samym hołd ofiarom katastrofy pod Smoleńskiem. Takich osób mogło być jednak znacznie więcej, gdyż dane te pochodzą z trzech najpopularniejszych witryn.

Najwięcej zniczy zapłonęło za pośrednictwem adresu www.zapalznicz.home.pl. W pięć dni po tragedii licznik strony wskazywał 657 042 osób. Druga ze stron, której adres przekazywany był za pośrednictwem portali społecznościowych oraz komunikatorów internetowych, www.zapal-znicz.cba.pl, zapłonęła światłem ponad 163 tys. wirtualnych lampionów.

Jednak jak się okazuje, to nie ofiarom smoleńskiej katastrofy zapalono najwięcej zniczy. Na stronie www.wirtualnyznicz.pl znajdziemy swoistą top-listę wspominanych osób, których nie ma już pośród nas. Dowiadujemy się z niej, iż prezydent Lech Kaczyński oraz jego żona Maria zgromadzili odpowiednio 31 516 i 24 522 zniczy. Tymczasem dla Jana Pawła II zapłonęło za pośrednictwem tej witryny niemal 80 tys. świeczek.

Na wielu stronach, które pozwalają na wirtualne zapalanie zniczy pojawiły się także odnośniki do serwisu Śledzik - produktu portalu społecznościowego Nasza-Klasa. Przedstawiciele witryny komentują tę akcję, jako oddolną inicjatywę internautów. Nie oznacza to, iż wydarzenia w Smoleńsku nie zainteresowały Naszą-Klasę. Twórcy serwisu utworzyli specjalny profil, za pomocą którego publikowano najważniejsze informacje o tej tragedii.

Ale to nie koniec "sposobów" upamiętniania ofiar katastrofy Tu-154 M z jakimi mamy do czynienia. Jak donosi serwis Dziennik Internautów, w sieci pojawiła się strona, za pośrednictwem której można złożyć kondolencje, które zostaną wydrukowane w specjalnej księdze udostępnionej przed Pałacem Prezydenckim. Aby jednak to uczynić, należy wysłać wiadomość SMS w cenie… 30,50 zł brutto.