09.01.09, 00:01

POPloty

POPloty (9.01.2009 r.). Jak zawsze wsadzamy kij w mrowisko. Tym razem PiSzemy m.in. o: prezesie Farfale, zimie, deja vu, TV Puls oraz o zasapanym ze wściekłości Jarosławie Gugale...

Nigdy nie przypuszczaliśmy, że będziemy się tak mizdrzyć, ale: na naszym redakcyjnym odbiorniku po dłuższym okresie zawitało ponownie zagłuszane dotychczas TVP1, znika „Misja specjalna”, Janek Pospieszalski znów dostaje kopa, a Hanka jakby wyładniała. Dziękujemy ci, wszechPolsko!

Uff, jak dobrze! Hanka wróciła na wizję. I to w komplecie z nowymi, sexy okularkami. Przechadzała się w tę i we w tę i mrugała do Nas / Farfała (*niepotrzebne skreślić). A my nie mogliśmy się skupić na ważnych informacjach, że to kłócą się w SLD, albo że PiS chce się zająć gospodarką, a nie teczkami (hahaha). Trzeba przyznać bez Kozyry (pardon, kozery!), że Hanka prezentuje się na wizji lepiej niż „ten”, co ja zastąpił na tydzień…

Stringi poleciały w kąt. Ciepłe, bawełniane majtki, rajtki, kalesony, tudzież inne barchany, czyli co kto ma w szufladzie najcieplejszego. Obowiązuje moda na cebulę. Zima zaatakowała na dobre. Widok rozmrażanych samochodów (tudzież kierowców), wkurzonych pasażerów PKP czy PKS to codzienny widok. Z pewną taką nieśmiałością spoglądamy w stronę palników gazowych. Z wszelakich trunków wybieramy raczej grzańce niż drinki okraszone sowitą porcją lodu. Tak to jest, że zimą się ogrzewamy, a latem schładzamy. Oczywiście nie dotyczy to jedynie PO-lityków, którym zimne kompresy przydadzą się cały rok.

Przez chwilę mieliśmy deja vu. Nie żebyśmy pili w ostatnich dniach (jedynie co, to herbatę z obowiązkową cytryną, która dodaje jeszcze większego grymasu na naszych „młodych, chłopięcych i niewinnych” mordkach), ale w TV widzieliśmy prawdziwego bałwana zaatakowanego w środę przez dziennikarzy. Po chwili wyjaśniło się skąd deja vu. To miłościwie panujący nam Waldemar „A sio!” Pawlak został wystawiony na mróz i śnieg dziennikarzom na pożarcie. Podobieństwo (podobno) nie zamierzone i przypadkowe.

Jeżeli chodzi o "Wiadomości", to myślę, że one były tak PiS-owskie, jak ja jestem wysokim blondynem" – zabłysnął prezydent. Wkładamy ten cytat obok wielu innych do wielkiej księgi baśni i bajek.

Kolejne wieści z frontu wiekuistego niczym życie wieczne poszukiwania inwestora TV Puls. Jak zapowiada prezes owej opiewanej przez nas na wesoło stacji, jeszcze w tym miesiącu odbędzie się „drugi etap badania spółki”, a telewizją z miłośników Raymonda słynącą zainteresowani są tacy inwestorzy, że ho ho, bo nie tylko z Europy, ale nawet i ze Stanów Zjednoczonych. Inwestorzy z Europy już byli, ze Stanów Zjednoczonych też, cała chmara potencjalnych inwestorów od miesięcy dobija się ponoć do Pulsu i marzy o dofinansowaniu kolejnej powtórki „Wszyscy kochają Raymonda”. Czyli w sumie nic nowego.

Zasapany ze wściekłości Jarosław Gugała i serdecznie uśmiechnięta doń reporterka z Izraela – tak wyglądał gwóźdź programu niedzielnych Wydarzeń. Relacji ze Strefy Gazy w rezultacie nie wysłuchaliśmy (bo w trakcie drzemki telewizyjnej się tylko słucha), a kłopoty techniczne zostały wytłumaczone działaniami wojennymi. Tak tak, znamy takie przypadki. Onegdaj, dawno, dawno temu, w pewnej krakowskiej rozgłośni katolickiej podobne problemy tłumaczono niskim pułapem chmur lub sygnałem okręcającym się wokół Wieży Mariackiej.

media

Komentarze

Subskrybuj RSS: rss
Oferty pracy

Specjalista ds. promocji

Strefa Kultury Wrocław | Wrocław

Przejdź do oferty

Specjalista ds. promocji czasopism naukowych

Akademia Ekonomiczno-Humanistyczna w Warszawie | Warszawa

Przejdź do oferty

Stanowisko ds. filmu

Centrum Kultury Zamek w Poznaniu | Poznań

Przejdź do oferty
Konkursy
do 05.07.23

Do zdobycia jeden egzemplarz książki.

do 02.07.23

Do zdobycia jeden egzemplarz książki.

do 01.07.23

Do zdobycia jeden egzemplarz książki.

Polecamy
Konferencje

Zapraszamy do współpracy. Cena dodania do katologu od 149 PLN netto.