09.10.08, 22:44
Wyd. z TM nr 418
WŁODZIMIERZ ZIENTARSKI, dziennikarz motoryzacyjny: "Właśnie kupiłem sobie motocykl. Ale mam jeszcze cadillaca z 1989 roku, który kiedyś podaruję wnukowi, i lancię thesis - odbicie włoskiej historii architektury, zwłaszcza toskańskiej. Ja jeżdżę wolno. Kiedyś Maciek (syn - przyp. Red.) przewiózł mnie na motocyklu, to myślałem, że umrę ze strachu, bo z tyłu inaczej się to odczuwa. Moja małżonka, mama Maćka i Asi, nie zrobiła prawa jazdy. Ale była pilotem w rajdach."
"Viva"
BEATA CHMIELOWSKA-OLECH, dziennikarka "Teleexpresu": "Przed zajściem w ciążę nie rozpływałam się na widok dzieci w wózkach, wręcz przeciwnie. Obce dzieci mało mnie interesowały. Nie miałam pędu, żeby je dotykać, wąchać, przytulać. Posiadanie dziecka kojarzyło mi się tylko z ogromnymi wyrzeczeniami, problemami, utratą figury, pracy, przyjaciół. I proszę mi wierzyć, wszystko przewartościowało się po urodzeniu Brunona. Mogłam go całować i przytulać. Nie będę przekonywać kobiet, że macierzyństwo to ich życiowa rola, że będzie tylko pięknie, bo tak nie jest, ale radość z dziecka to o wiele więcej niż radość z najwspanialszej podróży, awansu czy nowego mężczyzny."
gala.onet.pl
KAZIMIERA SZCZUKA, krytyk literacki: "Gdy byłam uczennicą ogólniaka, pewnych dni nie lubiłam bardziej, na przykład tych, kiedy była matematyka. Po prostu nie docierałam wtedy do szkoły. Ale jak się raz nie pójdzie, to nie idzie się i następnego dnia. Robi się z tego cały tydzień, a w końcu miesiąc. W pewnym okresie paliłam bardzo dużo trawy, ale miałam wrażenie, że rzeczywiście robią mi się dziury w mózgu, więc w końcu przestałam. W domu oznajmiłam, że nie będę w ogóle chodziła do szkoły i przerwałam naukę na rok."
"Pani"
DANIEL OLBRYCHSKI, aktor: "We wrześniu chciałem wziąć udział w wyścigu na długim dystansie 100-150 km, z czego duży procent w galopie. Raptem jednak u Cudnego - mojego konia, araba - zaczęły się bóle w krzyżu. Mój przyjaciel bardzo cierpi. Wziąłem go na wakacje, żeby pasł się na trawie, żeby był przy mnie, żebym go codziennie odwiedzał. Chcę, żeby wiedział, że nie mam do niego pretensji. Będę nad nim pracował nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. Przyjaźń z końmi jest bardzo ważna w moim życiu."
"Gentelman"
MAŁGORZATA SOCHA, aktorka: "Ideałem mężczyzny jest dla mnie mój mąż, którego znam od 14 lat, który jest mężczyzną z charakterem i klasą. Zawsze mnie wspiera i pozwala mi wierzyć, że razem będziemy żyć długo i szczęśliwie. Natomiast małżeństwo to dla mnie wyprawa w nieznane. A jeśli chodzi o seks, to cudowne i piękne splatanie się dwojga ludzi, którzy powinni czasem siebie czymś zaskakiwać. Całą energię do życia czerpię z rodziny i z domu. Właśnie tam ładuję swoje akumulatory."
"Poradnik Domowy"
JACEK "TEDE" GRANIECKI, raper: "Mam cztery używane auta: toyotę 4 runnera, chevroleta Express, chevroleta caprice - model z 1978 roku, którym jeździła amerykańska policja, i bmw 749 z 1995 roku. Tym ostatnim jeżdżę na co dzień. Zawsze będę inwestował w samochody używane: są o wiele tańsze, a ponadto mają duszę. Nowe samochody kupują ludzie bardzo bogaci, albo tacy, którzy uważają, że warto się z tego powodu zadłużać. Warto kupić auto z drugiej ręki i je podrasować, dodać coś od siebie. W nowym aucie, ze względu na gwarancję, nie byłoby to możliwe."
"Wprost"
Komentarze